Co lubię i co z tym zrobić

Przypomniało mi się dziś, jak lubiłam uzupełniać swój profil na Gronie w czasach jego złotego wieku, czyli jak miałam 15-16 lat. Fb już nie jest pod tym względem super. Brakuje mi jednolitego profilu, w którym można napisać coś obszernego na swój temat, no i grup z tematami i równoległymi postami zamiast 100 komentarzy i odpowiedzi zawierających naklejki. Ciekawe, czy to z profilem to przejaw próżności i potrzeby kreowania swojego zakłamanego wizerunku w sieci.

W każdym razie, pamiętam, jak przez profile moich znajomych przetaczały się kolejne „modne” sposoby ich uzupełniania. Moim ulubionym było wypunktowywanie rzeczy, które się lubi i których się nie lubi. Każdy starał się wymyślić coś ciekawego, żeby nie pisać „lubię kawę” i do tej pory pamiętam, że jedna moja dawna koleżanka lubi miód leisty, a nie znosi skrystalizowanego.

valpud

Postanowiłam więc napisać tu sobie taką listę, żeby zobaczyć, ile rzeczy lubię i mogłabym robić częściej.

  1. Oglądać seriale (ale nie mogłabym robić tego częściej, a raczej nie powinnam). W tej chwili oglądam Modern Family, regularnie wracam do Przyjaciół i Ally McBeal
  2. Porządek, i strasznie bym chciała umieć go utrzymywać, ale NAPRAWDĘ nie umiem.
  3. Śpiewać sobie piosenki z podkładami z youtube. Jedyny powód, dla którego robię to tak rzadko (ostatnio zdarzyło mi się w październiku), chociaż to rozrywka łatwo dostępna, tania i całkowicie pozytywna, jest taki, że martwię się, że nie umiem wystarczająco ładnie. To głupie, przecież nie wszyscy musimy umieć.
  4. Słuchać muzyki w ciemności, pod kołdrą. Najlepiej w ten sposób słucha się Dire Straits. Pamiętam, jak w marcu 2009 roku padało dużo deszczu i słuchając muzyki w takich warunkach czułam się podniośle i bardzo klimatycznie. To były czasy, kiedy pory roku były takie, jak należy. Ach, gdzie te dni!
  5. Jeździć autobusem i słuchać muzyki. W dni, kiedy mam dużo roboty i prawie nie ma mnie w domu, to jest moja chwila wytchnienia i relaksu (serio!). Nie umiem za to czytać w komunikacji miejskiej.
  6. Analizować przeszłość, zwłaszcza ciekawe sytuacje damsko męskie. Słuchając muzyki w ciemności na przykład. Ktoś może już dla mnie nie istnieć, ale piosenki, liściki i słowa żyją wiecznie. To jest punkt, który ABSOLUTNIE nic mi nie daje, ale też nie przeszkadza w niczym.
  7. Czytać książki o rocku i latach 60 i zastanawiać się, co poszło nie tak, że czasy się zmieniły. Jeśli ktoś też lubi ten klimat, szczególnie polecam książki Leksykon buntowników oraz Klątwa rock and rolla, tę drugą nawet bardziej.
  8. Chodzić latem nad Wisłę lub do parków wieczorami. Albo ze znajomymi na alkohol (nad Wisłę oczywiście, bo w parku oficjalnie nie wolno) albo włóczyć się z muzyczką w uszach i cieszyć się pogodą. Naprawdę to uwielbiam, a w minionym roku byłam nie więcej niż 10 razy. Resztę wieczorów spędziłam zapewne uskuteczniając punkt 1.
  9. Zakładać różne zeszyty na cytaty, plany, wycinki. Pamiętam, że w liceum miałam swoje „zeszyty do wszystkiego” i do tej pory jedną z najprzyjemniejszych rzeczy jest ich przeglądanie. Niestety, wraz z momentem w którym przestałam spędzać sześć do ośmiu godzin w szkolnej ławce pozbawiona internetu, przestałam być w stanie zachować ciągłość prowadzenia ich. W pracy jest komputer i pinterest (no i oczywiście masa roboty ale nie oszukujmy się, jesteśmy dorośli). To bardzo smutne.
  10. Ubierać się w sposób, który oddaje moje zainteresowania, czyli rzeczy zainspirowane rockiem lat 60. To dość subtelny ubiór i mam wrażenie, że detale świadczące o zamiłowaniu do tego klimatu zauważają tylko wtajemniczeni. Lubię zarówno męskie elementy, jak i dziewczęcy ubiór w stylu Marianne Faithful czy innych dziewczyn muzyków. Chciałabym mieć fryzjera, który codziennie by mnie czesał w tym stylu. Kto wie, może kiedyś.

Uff, puff.

2 myśli w temacie “Co lubię i co z tym zrobić

  1. Patrysia pisze:

    Od razu mam ochotę zrobić taką listę. Mega fajnie się czytało i rozbrajająca szczerość jest tego największą zaletą. Fajna Julka Pudding <3 trochę jak postać z babskiej książki o ciekawych bohaterach, którzy z małych rzeczy robią coś, co chce się naśladować. Lubię Cie czytać, promuj się, będzie więcej takich jak ja. Bede dostawac na mail info o nowych postach B)

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz